W maju nie ma bardzo co podsumowywać. Pobiegłem maraton lubelski zgodnie z tradycją. Ponownie jako zając. Biegło się bardzo fajnie. Trochę zacząłem zwalniać i ograniczałem treningi po ciężkiej zimie. Muszę po prostu odpocząć, nabrać masy i zrobić jednym słowem labę. Tak w tym roku zrobiłem już mocną życiówkę w półmaratonie i w maratonie. Starczy ze mnie już na ten rok. Tysiąc km przekroczyłem w maju. Kolano lewe nadal boli.
Liczna wykonanych treningów: 12
Liczba treningów biegowych tygodniowo: 8
Liczba startów w zawodach: 1
Życiówki: brak
Ogólna liczba kilometrów biegu w maju 2018: 95,9 km
Łącznie bieganie w 2018: 1.218,38 km
Ponadto: kajak 43 km, rower 43 km
Liczba treningów biegowych tygodniowo: 8
Liczba startów w zawodach: 1
Życiówki: brak
Ogólna liczba kilometrów biegu w maju 2018: 95,9 km
Łącznie bieganie w 2018: 1.218,38 km
Ponadto: kajak 43 km, rower 43 km
Średnia liczba km na treningu: 11,98 km
Średnia na kilometr: 5:15
Liczba godzin spędzonych na bieganiu: 8:24
Średnia prędkość 11,42 km/h
Średnia na kilometr: 5:15
Liczba godzin spędzonych na bieganiu: 8:24
Średnia prędkość 11,42 km/h
W czerwcu zamierzam po połowie ruszyć się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz