Bieg Wilczym Tropem
Dzień po dniu raczej nie praktykowałem startów często ale czasami można. Zatem po crossowej dyszce w Studziance na drugi dzień bieganie w Białej Podlaskiej.
Na początek jak co roku rzecz jasna symboliczny dystans 1963. Tak się złożyło,że przebiegłem go w towarzystwie włodarza miasta Biała Podlaska
Następnie 5km to już szybciej. Zacząłem bardzo spokojnie. Poczekałem, aż tłum rozbiegnie się.
Po 1 km, który poleciałem 4:10/km opatrzyłem obiekt który zamierzałem gonić. Trafiło na białoruskiego biegacza który biegł bez koszulki. To był Jurij. Drugi trochę szybciej 4:01.
Biegło mi się nawet nieźle. Na 3 po nawrocie na rondzie postanowiłem gościa łapnąć. Rozpędzałem się i go minąłem. Miałem już 3:55. czwarty odkręciłem do 3:48/km a piąty bardzo ładnie 3:35/km. W sumie 19:30 nie było złym rezultatem. Fakt,że treningi ujęte miałem pod połówkę, to moze pokusze się w kolejnym planie o poprawę szybkości na 5 lub 10 km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz