15.08.2015
W sobotni poranek wyszło wybieganie 30 km w planie. Wstałem szybko o godzinie 4:20. Była jeszcze szarówka. Lekkie rozciąganie zrobiłem na początek. Do wybiegania bidon z izotonikiem własnej roboty oraz zamrożony bidon wody znaczy był to lód. Do tego wziąłem dwa musy kubusia. Przed treningiem zjadłem bułkę z bananem. Ruszam pierwszy kilometr ślamazarnie ponad 6 minut. Dalej powoli z kilometra na kilometr jest lepiej i dociągam pod 5:30. Wstaje słońce i robi się cieplej. Bidony skaczą na pasku ale ten lód chłodzi. Wiem,że roztopi się za jakiś czas ale będę miał chłodną wodę. Po drodze spotkałem 4 losie które stały jak zamurowane i nie ruszało ich to,że klaskałem i krzyczałem. Potem jeszcze dojrzałem w jednym ze stawów czaplę i dużo bocianów. Starałem się biec w granicach 5:30/5:40. Przyspieszyłem końcówkę poniżej 5 a ostatni już 4:25. Ostatecznie zrobiłem 31,24km w mniej niż 3 godziny tzn, 2:49. Za tydzień start w półmaratonie chmielakowym w Krasnymstawie i to będzie chyba jedyny test przed PZU Maratonem Warszawski, ponieważ później nie mam możliwości wystartowania na połówce.Niby powinno pobiec się 2-3 tygodnie przed maratonem połówkę, lecz tym razem mam tylko piątki, może dycha.
Trening tempem maratońskim na dystansie 15 km. Wstałem z rana przed 5 gdy jeszcze słońce nie wzeszło. Zacząłem wolno ponad 5 minut/km a skończyłem poniżej 5.
Dorzucięłm drugi terning a mianowicie wieczorny trucht 6,5 km z Asią na spokojnie. Wyszło mi przez dobę 3 treningi ale to za ciężko.
12.08.2015
Lekko 11 kmi do tego przebieżki 6 x30 sekund a na koniec pompki.
Łukasz, 13.09 w Lubartowie będzie półmaraton. Idealny moment na próbę generalną przed Warszawą.
OdpowiedzUsuńWiem. Sprawdzian robię w tę sobotę w Krasnymstawie. Na dwa tygodnie przed najważniejszym startem (jak dotąd dl mnie jaki biegłem) nie pobiegnę połówki. Mamy u siebie w okolicy też biegi na 5 i 10 km
OdpowiedzUsuń