Rozbieganie po półmaratonie
W niedzielę z rana po rekordowym
półmaratonie wyszedłem na rozbieganie. Bardzo lekki rozruch i oczywiście rozciągnie.
Dalej ruszyłem pod 6min./km. Bardzo spokojnie biegłem, a raczej truchtałem. Po
wysiłku na trasie w Krasnymstawie nie forsuję tempa. Staram się momentami
zwalniać aby nie przyspieszyć co mam w zwyczaju im bliżej końca trasy. Biegłem
po drogach polnych i lasach. Tym razem poza sarnami nie spotkałem innej
zwierzyny. Biegnąc kilometr za kilometrem wspominając jeszcze półmaraton. To
był dobry start w moim wykonaniu. Rzadko jestem usatysfakcjonowany ale tym
razem bez napinania się bieg po prostu mi wyszedł. Nie pobiegłem go jednak na
maximum możliwości. Wybiegając z lasu miałem już 9 km więc czas kierować się ku
końcowi. Ogólnie w dobrym samopoczuciu wyszło 12 km w 1 godzinę 8 minut. Teraz
dzień przerwy bo staram się dwa dni biegać i robić 1 przerwy. Czasami gdy
luźniejsze treningi to 3 dni po kolei.
Kolejny trening to już trójki kilometrowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz