05.01.2015r.
W poniedziałek z rana rozciąganie i w trasę. Nowy
tydzień to dobrze rozpocząć aktywnie. Ruszyłem na trasę 10 km taką mieszaną.
Początek po drodze gruntowej potem asfalt przeplatany poboczem. Tempa rzecz
jasna nie forsowałem. Wiatr z boku przeszkadzał rzecz jasna. Biegłem w kierunku
Łomaz gdzie planowałem po 5 km nawrót. Z muzyką w uszach poszczególne kilometry
szybko mijały choć tempo biegu nie było szybkie. Po 25 minutach oczekiwany
zawrót i sroga powrotna.
Biegam wg własnego uznania jak na razie bez planu
treningowego. Mam ochotę to biegnę. Dzisiaj biegło się dlatego dobrze ponieważ
mimo początkowego zimna z każdym kilometrem było cieplej. Zrobiłem tę dychę
wolno ale z uśmiechem na ustach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz