Biegam,
biegam
Od długiego weekendu minęło trochę czasu.
Biegam w miarę regularnie. Po tej prawie pięćdziesiątce zrobiłem 11 km
rozbiegania. Potem spokojną siódemkę.
Ostatni
tydzień to 5 treningów w tym dwa jednego dnia. W poniedziałek pobiegłem
mocniejsza dychę po 4:30. W środę zaś z rana dychę a po południu szybszą
piątkę.
W
czwartek ponad 30 km pojechałem rowerem dla urozmaicenia.
W
piątek ponad 9 km na spokojnie. W sobotę był kajak ponad 15 km.
W
niedzielę wybieganie na luzie półmaraton w przedziale 4:40 po 4:55 i dało mi to
1:42:32.
Jak
narazie nie planuję startów w najbliższym czasie. Może dopiero w październiku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz