czwartek, 9 października 2014

Dycha popołudniowa
09.10.2014r.


         W słoneczne popołudnie wybrałem się z zamiarem pobiegnięcia dychy poniżej 50 minut. Po rozgrzewce łyknąłem tylko trochę wody i w drogę. Oczywiście skoro sprawdzian to zabrałem stoper. Pierwszy kilometr w 5;10 dalej drugi parę sekund po asfalcie to i szybciej. Na 3 km zacząłem odczuwać pragnienie picia. I teraz zaczęło się. Brak nawodnienia. Niby na 10 km to wydaje się ze wytrzymam ale jednak. Zwolniłem krok i starałem się tylko oblizywać. W gardle już zaschło. Na 5km w normie ale pragnienie dalej nie ustępowało. Biegłem teraz już trochę na aferę. Wydawało mi się,że słońce tak nie pali a jednak pomyliłem się. Szybsze tempo odbiło się po kilku kilometrach. Postanowiłem nie rezygnować i dociągnąć do końca. Nawet na ostatnich dwóch nieznacznie przyspieszyłem.
            Ogółem 10,35km w czasie 50:58 zszedłem poniżej 5minut na kilometr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz