Oblany sprawdzian przed zawodami
16.10.2014r.
Postanowiłem sprawdzić się przed startem w VI Adamowskiej Dyszce. Jak zawsze rozgrzewka i wskok w ubranie biegowe. Nadal biegam w spodenkach i koszulce, nie jest jeszcze tak zimno. Startuję bez napinania się ale mierzę aby przebiec dychę tak w 45 minut. Po 1 km już czuję, że będzie trudno. 2 km to po asfalcie wychodzi całkiem całkiem. Niestety alej po piachach już nie. 3 km ledwo poniżej 5 minut. Próbuję rozkręcić się ale jestem jakiś zamulony. To chyba samotne bieganie tak powoduj, bo nie czuje ducha rywalizacji . Na piątkę wyciągnąłem jedynie 24:39.
Nie zabrałem picia i to tez ma swoje odzwierciedlenie. Po prostu nie daję rady. Zaczyna padać deszcz i tu kończy się mi trening wracam o domu po kółku 7,5km. Wyszło 36:54 a planowałem w 34 co najmniej. Tak więc na 2+ wyszedł ten sprawdzian.
Jadę do Adamowa z przekonaniem, że jednak będzie lepiej i pobiegnę poniżej 45. Od ostatniego startu minęło 6 tygodni. Chyba zapomniałem, już jak to jest się ścigać. W Adamowie biega mi się ciężko bo są 4 kółka. Nie wiem jak będzie tym razem ale zapewne trasa ta sama płaska. Podoba mi się tam jednak organziacja i atmosfera. Tak było rok temu http://biegamwstudziance.blogspot.com/2013/09/dycha-w-adamowie-przed-maratonem-w.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz