Po półmaratonie w Adamowie w planie wypadły 3 serie po 3 km z tempie półmaratonu. Cóż obrałem taktykę przyspieszania na każdym km. Po rozciąganiu prze truchtałem kilkanaście minut i do dzieła. Pierwszy 5:11 trochę wolno nie mogłem jakoś wejść w rytm. na drugim zdecydowanie lepiej 4:15 a trzeci 4:09. Następnie uzupełnianie płynów i kilometr 4:41 to już jest dobrze. Docelowo 4:40 tempo półmaratonu na trening wydaje mi się dobre. Dalej przyspieszam i biegnie mi się po tych piachach lepiej 4:32 i 4:15. ostatnie 3 km 4:30 , 4:18 i 4:11 to już mocno jak na półmaratońskie tempo.
Potem schłodzenie i rozciąganie.
Z racji mojego debiutu na piątkę w rodzinnej Studziance w niedzielę 12 lipca (tzw. IV Tatarska Piątka) postanowiłem trochę odpocząć....zasuwając przy organizacji. Tak debiutu na zawodach w swojej rodzinnej miejscowości jeszcze nie biegłem przez te 3 edycje. Dwa dni pauzy i jeden trening jeszcze spokojny w piątek. W niedzielę łatwo nie będzie. To specyficzna trasa na której wprawdzie trenuje ale po organizacyjnej ganiance nie wiem czy wykrzesam z siebie tyle sił aby pobić 21:41 czyli rekord Studzianki ustanowiony rok temu przez kolegę Kamila. Zresztą sporo osób z okolicy biegnie i łatwo nie będzie. Dodatkową motywacje jest fak ze jest klasyfikacje mieszkańców gminy Łomazy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz