Trening nr 26
W
czwartek po raz pierwszy wyruszyłem na trening w nowych butach Jazz 17.
Niesamowite uczucie zmiany. Jak dotąd biegałem w Kalenji a teraz taka zmiana.
Ruszyłem po rozgrzewce na trasę 17 km w tempie maratońskim średnio planując
4:45/km. Po roztruchtaniu 1,5km pierwszy z kilometrów 4:20 oj za szybko ależ
mnie niosło. Drugi to samo więc trochę trzeba zwolnić. Jak super się biegnie.
Zwolniłem do 4:35 i tak było dalej. Wybrałem ponownie asfalt bo połowa planu
treningowego już za mną a dużo biegałem po polnych drogach. Z racji roztopów
nie da się póki co po gruntowych traktach biegać. Pomknąłem przez sąsiednią
miejscowość kilka kilometrów i w połowie 9 zrobiłem nawrót. Co 3 km
uzupełniałem płyny i zerkałem na czas. Stale między 4:33 a 4:38. Jeden tylko
zszedł i poniżej 4:45 ze względu na padający deszcz wiatr w twarz. Potem gdy
miałem te przeciwności z prawej strony to mnie niosło dalej. W końcówce jeszcze
4:28 i 4:20 przyspieszyłem robiąc w 1:29:59 równo 19 km. Na zakończenie marsz i
trucht na schłodzenie. Super się
trenowało i po pierwszym razie w jazzach czekam z niecierpliwością na
sprawdzian formy w przygotowaniach w sobotę na dychę w Lublinie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz