środa, 2 listopada 2016

Dobra piątka

I Nocny Bieg Pamięci Bohaterskich Lotników Podlasia odbył się 29 października 2016 roku. Do koca nie wiedziałem czy pobiegnę. Różne perturbacje jakie ostatnio miałem spowodowały, że nie czułem się zbyt dobrze na szybki bieg. Jednak zaryzykowałem. Jakoś udało się uwinąć z pomocą organizacyjną i pobiegłem.
Bieg nie był zwykły. Start miał miejsce na płycie lotniska o 18:40 w świetle zniczy i czołówkę jakie otrzymali zawodnicy w pakiecie startowym. 
Rozgrzewkę zrobiłem obiegając jedną pętle 2,5km,  a następnie rozciąganie i kilka przebieżek. Do tego nie mogło zabraknąć skipów.Zrezygnowałem z krótkiego ubioru. Założyłem ubranie termiczne i jeszcze na nie koszulkę. Trochę tez wiało
Na starcie stanąłem w pierwszej linii.


 Na starcie na 5 km i na 10 o raz NW ponad 350 osób. Wszystko oświetlone robiło wrażenie. Ruszyliśmy i od razu poślizgnąłem się na macie.  Początek pod wiatr biegło się z tłumem. Zakładałem 3:50 pierwszy i tak się trzymałem.



 Kosztowało mnie to sporo sił bo na 2 km trochę zwolniłem do 3:55. Teraz ukazał mi się piękny widok biegaczy z latarkami jakby wielki pojazd oświetlał lotnisko. 


 Szybko nastąpiło 2 kółko. Pierwsze poszło z wynikiem 9:48.
Teraz ponownie po wiatr a nie było za kim się bardzo schować. Czułem się dobrze i wiedziałem, że jestem w stanie przyspieszyć.  Mijałem maszerujących zawodników Nordic walking i to mnie trochę wybiło z rytmu.Na czwartym O dziwo jakoś wolno 3 km 3:57. Gdy byłem już na piątym zacząłem wyprzedzać. Tylko nie wiem czy tych na 5tkę czy na 10 km. Gdy miałem po lewej stronie oświetlony kilometraż z dyni 4,5km to podkręciłem tempo. 


Czułem jednego zawodnika na plecach. wyprzedziłem kolejnego i na finiszu dałem gazu. Sprintem wpadłem na etę 19:24 to nawet niezły czas. Ostatni kilometr 3:43.
Zająłem 10 miejsce na 132 zawodników. Jestem zadowolony z czasu i startu. Ogólnie rewelacyjna oprawa. Super atmosfera i czadowy bieg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz