Dycha z rana i mina na cały dzień jest uradowana. Udało mi się kolejny raz wstać o 4:44 i zrobi poranny jogging. Udało się to mało powiedziane, bo jeszcze do tego namówiłem sąsiada.
Wstałem dość żwawo. Szybka toaleta i szklanka wody z cytryną poszła na początek. Robię rozciąganie i skłony oraz wchłaniam drugą szklankę tego płynu. Nie jem nic, tylko na czczo polecę. Planowane 10 km to pikuś. Wskakuje w ciuchy biegowe i po piątej już truchtam w stronę sąsiada. Po śliskiej polnej drodze nie jest komfortowo biec. Nogi jeżdżą. Muszę odszukać nakładki antypoślizgowe.
Plan jest prosty-zrobić dychę i pogadać sobie z rana bo dawno się nie widzieliśmy. To dobry moment na nadrobienie tych zaległości.Biegniemy w kierunku Łomaz bez szaleństwa. Miejscami na chodniku jest ślisko trzeba bardzo uważać. Ludzie wstają i zaczynają nowy dzień. Tu i ówdzie zapalają się światła w domach oraz budynkach gospodarczych. Choć jest ciemno to na wsi robota jest zawsze.
My kilometr za kilometrem spokojnie tuptamy. Nasze tempo oscyluje w granicach 5:30/km i tego się trzymaliśmy. Nie było forsowania czasu ani szarpania. Najważniejsze było samo wyjście na powietrze z z samego rana. Dycha zajęła nam blisko godzinę dobrego biegu. Dokładnie 10,56 km równo w 58 minut. Po biegu oczywiście robię rozciąganie. Biorę zimny prysznic i teraz mogę siadać do konkretnego śniadania.
Bieganie z rana ma swoje zalety. Poprzez aktywność fizyczną człowiek jest pozytywnie nastawiony na cały dzień. Można dobrze zacząć poranek i śniadanie lepiej smakuje. To poprawia metabolizm. Fakt faktem przy tak powolnym bieganiu zbija się więcej kalorii.
Biegając z rana nie trzeba pić kawy aby pobudzić się do życia. Człowiek jest naładowany endorfinami. Trening zrobiony i nie trzeba już gimnastykować się z czasem w ciągu dnia i kombinować wieczorne bieganie. Dzień łatwiej jest już ułożyć. Warto wskazać, że z rana lepiej mi się zmobilizować. Polecam spróbować każdemu choć raz. Wystarczy przemóc się i zaryzykować wyjść z ciepłego łóżeczka gdy jeszcze ciemno jest za oknem.
P.s.
Jakby ktoś miał ochotę 6 lutego w najbliższą niedzielę biegamy 5 km na crossowej trasie w Studziance. Start o 12:00. Zapisy będą jeszcze od 10-tej w Biurze Zawodów Wypożyczalnia Kajaków Studzianka 42, 21-532 Łomazy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz