niedziela, 10 kwietnia 2016

Poranna przebieżka

Wstaję o godzinie 5 rano. Wypijam kilka łyków wody. Robię rozgrzewkę zabieram psa i ruszam skoro świt na trasę jednej małej pętli 6,6 km. Lekko swobodnie i be z napinania. Wysłuchuję się w przyrodę i obserwuję biegające zwierzaki. Trening z samego rana daje mi bardzo dużo energii oraz pozytywnego nastawienia na cały ciężki dzień.
Zatem przebiegłem się ten dystans w 34 minuty 28 sekund. Na koniec po biegu oczywiście kilkuminutowe rozciąganie i można zasiadać do królewskiego śniadania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz