Swobodne bieganie
Po jakże udanym starcie w Lublinie nie odczuwałem zbyt dużego zmęczenia. Wtorkowy trening rozpocząłem od rozciągania i wyruszenia na trasę po piachu. Biegło mi się dobrze lekko poniżej 5:00 /km . Wprawdzie nie zrobiłem zbyt dużo km bo 7,6 km w czasie 37:12.
Staram się utrzymać treningi co drugi dzień. W czwartek też na spokojnie małe kółka 6,6km w 37 minut. To był ostatni trening z tych jak to nazwać wprowadzających. Od kolejnego już biorę się do roboty i podszlifowania formy do czekającego mnie maratonu. Sam start to będzie to raczej długie wybieganie w tempie 6:00/km. Do tego czasu wypada coś nie coś sprawdzić. Formy szybko się nie traci, jednak wybiegania ze dwa większe powinienem zrobić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz