Niestety w niedzielę nie zrobiłem wybiegania. Zagrałem w turnieju halowym w piłkę nożną i zeszło mi do wieczora. Treningowo nie nadrabiam a kolejny trening to rozbieganie z setkami.
We wtorkowy wieczór rozgrzewka i ruszam w trasę po asfalcie. Pierwsze dwa kilometry bardziej na dobrzanie a potem już tempo właściwe w okolicy 5min./km.
Dopiero po nawrocie lekko przyspieszam. Po 10 km było trochę szybciej. Odcinki 100 metrowe pokonywałem na 80 % możliwości co podniosło średnia na ostatnim kilometrze. Na przemian 100 m mocniej i 100 w truchcie.
Na koniec jeszcze trochę truchtu i rozciąganie. Wyszło 11 km w 54:44
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz