W niedzielę wystartowałem w biegu na początek na 1963 m gdzie pobiegłem na rozgrzewkę po 3:50km prowadząc stawkę blisko 500 osób. Tempo bardzo spokojnie trzymałem. Dołączył do mnie kolega Dominik z Łukaszem i razem wbiegliśmy trzymając się za ręce na metę z czasem 7:48.
To było przygotowanie do piątki. Otrzymuję medal od trenera
Start w pierwszym rzędzie i od razu do przodu.
Choć przyznam się po 1 km zorientowałem się ze mój obrany czas 20 minut legł w gruzach bo za szybko zacząłem 3:45. Zakładałem tez ewentualnie jak rozkręcę się atak na pierwszą dziesiątkę ale bez napinania się.Cóż postanowiłem zwolnić. Wiatr dawał się we znaki. Momentami ciężko było ale 2 km 3:55, trzeci 3:55 biegłem równo.
Plasowałem się w okolicach 13 miejsca.
Czwarty km równo 3:55 a na piątym postanowiłem trochę przyspieszyć bo kilku zawodników mnie wyprzedziło.
Zacząłem atak mocniej mijając jednego drugiego i trzeciego. na przedostatniej prostej jeszcze dwóch i byłem w dyszce. Więcej nie atakowałem i darłem do końca. na ostatniej prostej zobaczyłem nawet wbiegającego 2 zawodnika to jakieś 200 metrów. Gdy zabierałem się do finiszu jeden mnie łyknął a zatem rura.
Wyszło 19:07 i 9 miejsce. Jak się okazało zabrakło 3 sekund aby być w pierwszej nagradzanej szóstce. Trudno ale chodziło o spokojne kontrolowanie tempa. Wygrał rzecz jasna Marek Jaroszuk z Łomaz 16:23.Na piątkę pobiegło 138 osób. Wyniki tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz