czwartek, 20 października 2016

Rozbieganie i wybieganie

Wtorek 18.10.2016


Ten trening wyszedł solidny. Dawno nie przekroczyłem 15 km. Ostatnio piętnastkę biegłem na początku ... sierpnia w Kodniu bijąc rekord życiowy. Teraz wyruszyłem na trasę dłuższą. Zanim to uczyniłem porządnie się porozciągałem. Zabrałem zegarek ręczny, endomondo, picie, rękawiczki, czapkę, buffa i ubranie już cieplejsze. Zabrałem ze sobą towarzysza pieska, który nie wiedział na co się załapał. Pierwszy kilometr 5:11. Dalej ciutkę szybciej. Wokoło widać jesień. Na polach rolnicy orzą ziemie. Sarenki co jakiś czas w grupkach biegają lub stoją i przypatrują się. Piesek nie reaguje wcale na nie to się nie płoszą. Momentami wieje mocniej wiatr w twarz. W lesie już jest lepiej i spokojniej. 
Moje tempo ocylowało wokół 5:05 do 4:55 i zmieniało się 2-3 sekundy przez kolejne 14 km. Tym razem endomondo dobrze pokazywało każdy km. Czasami uda się mieć zasięg cały czas.
Biegło mi się bardzo dobrze. Z każdym kilometrem czułem moc i chęć przyspieszenia. Czułem się wolny w tej przestrzeni Studzianki. Sam pośród pól, lasów i łąk. Piesek trochę się męczył bo nie spodziewał się takiej wycieczki.
Ostatni kilometr przydusiłem do 4:39. Wyszło 17 km w 1 godzinę 24 minuty i 13 sekund.


Poniedziałek 17.10.2016

Nietypowo rozpocząłem tydzień. W poniedziałek na luzie 6,5km takie małe rozbieganie w tempie 4:51. niby wydawać się może szybko ale taie tempo zamierzam trzymać zanim przejdę do szlifowanai formy na dobre.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz