środa, 15 marca 2023

 1/5 wyzwania za mną

 #TrabsAntsrctica365 dzień 72/365, czyli 20 % z całości już za mną. 


Codziennie robię min 5 km siłą własnych mięśni - biegam, jeżdżę rowerem lub maszeruję. Dzisiaj wczesnym rankiem 6 km obiegane. 

Oto krótkie podsumowanie:

Styczeń bieganie 180 km, jazda rowerem 36 km 

Luty bieg 127 km, rower 93 km i marsz 5 km 

Marzec 12 dni - bieg 84, rower 18 km łącznie 1/5 do celu to 391 km biegania, 147 km rowerem i 5 km marszu. 


Trening z rana zawsze daje powera na cały dzień. Wstaję, toaleta,  szklanka wody z cytryną, rozciąganie, skłony i wskakuje w ciuchy biegowe. Zakładana trzy warstwy na siebie do tego pas telefonem i  aplikacją. Ruszam przed 6 spokojnie, lekkim truchtem. Dzień wybudza się powoli. Schowane za chmurami słońce leniwie próbuję przebijać się przez zaporę. Krok za krokiem po polnej zamarzniętej drodze lawirując między zamarzniętymi kałużami robię pierwszy km. Kałuże mimo pokrycia lodem to pękają szybko pod moimi butami. Charakterystyczny chrzęst mąci odgłosami poranną ciszę. Wiatr zacina po policzkach i smuga trochę utrudniając oddech ale to chwilowe. Biegnąc wzdłuż tzw. Granicy dzielącej Studziankę i Ortel Królewski napotykam powalone przez bobry do rowu drzewa. Kałuż tutaj jest mniej i krok stawiam już pewniejszy. Po 3 km już dogrzałem się i wiatr nie przeszkadza. Powoli przyroda budzi się do wiosny. Ptaszki latają i śpiewają. Powietrze już nie takie zimowe, a drzewa zaraz będą rodzić zalążki pąków. Wtem biegnąc na skraju drogi hyc myk spod nóg prawie że może pół metra wyskoczył zając szarak. Serce mi zadrżało mocniej a oddech przyspieszył. Łobuz wystraszył mnie. San zresztą też pognał jak szalony. Biegnąc dalej około 5:20/km po prawej stronie istny koncert poranny dają gęsi. Gęgają jak instrumenty w filharmonii. Niecierpliwią się oczekując jakiegoś śniadanka. Echo ich odgłosu niesie się szeroko po okolicy. Dobiegam do 5 km. Tempa nie forsuje zwłaszcza, że wczoraj wieczorem robiłem małe wybieganie a w sobotę tempa. Powoli na spokojnie kończę kółko 6,5 km. Teraz czas na śniadanie i można rozpocząć nowy dzień i nowy tydzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz