środa, 25 października 2023

VII Nocny Bieg Pamięci Bohaterskich Lotników Podlasia

W sobotę odbył się po raz siódmy bieg nocny w Białej Podlaskiej. Dystans 5 km wytyczony został po ulicach miasta.

Nie specjalnie się do biegu przygotowywałem. Oj tak jako trening trochę mocniej te 5km pobiec niż na zwykłym bieganiu. Zwłaszcza,że dzień później miałem półmaraton w Lublinie. Fakt,że na zająca na 2 godziny ale Lublin to Lublin trzeba uważać. Do tego polecę jako zając.

Wracając do biegu w Białej Podlaskiej. Z kolegami dotarłem pół godziny przed startem. Szybki odbiór pakietu i 1km rozgrzewki. Trochę rozciągania i szybko biegną na start. Ubrałem się na krótko, spodenki, nowe buty i opaski kompresyjne na nogi do rozbeiagnia, koszulka z krótki rękawkiem i profilaktycznie rękawiczki. 

Start bardzo fajny był w dymie i racach. Niestety za szybko zacząłem i w tym tłumie poniosło. Na 1 km zorientowałem się ze tempo 4:05/km to zdecydowanie za szybko i zacząłem zwalniać. Sporo osób mnie mijało/. Oj niepotrzebnie tak wyrwałem. Powinienem stanąć z tyłu. Teraz nie będzie jak gonić. Zdyscyplinowanie pomogło i kolejne km już po te 4:15 spokojnie szło. Nie forsowałem się a niech inni wyprzedzają nie czas na ściganie się. Wszak ciężko tempo i tak utrzymać skoro nie biega się szybko. 

Zrobiłem jak chciałem 21 minut 7 sekund na 5 km wyszło co nie jest takim złym wynikiem zważywszy,że nie trenuję wcale prędkości a 5 km biega mi się co raz bardziej dziwnie. Przede wszystkim jest to za szybko, plecy bolą a i masy nabrałem. Trzeba trochę kg zrzucić przez zimę. 


Na mecie czekał piękny medal i ciepła dobra zupa myśliwska oraz herbata. Bieg ma swój urok i do tego byłą okazja aby spotkać dobrych znajomych.

1 komentarz: