piątek, 22 maja 2015

Popołudniowy trening


             W gorące popołudnie wybrałem się z kolegą Danielem na przebieżkę. Trochę rozciągania i w drogę wśród pól i lasów. Pierwszy kilometr na dogrzanie ponad 6 minut. W sumie biegamy tak,że możemy swobodnie rozmawiać. Celem tego treningu miało być małe wybieganie takie z najdłuższym kilometrażem w tym tygodniu.  Może dziwnie mówić o wybieganiu przy 10 km ale w przypadku Daniela który biega nie zbyt często jest to spory dystans. Nie forsuje tempa staram się do niego dostosować. Mijamy znajome zagajniki i pola. Co raz przebiegają nam drogę dorodne sarenki. Chyba muszę zabrać aparat aby kilka fotek cyknąć tych pięknych krajobrazów.  Z kilometra na kilometr czułem,ze lekko przyspieszamy. W lesie rewelacyjny zapach jagodników. Takim powietrzem super się oddycha. wybiegamy z lasu na 2 kilometrowa prostą z piachem. Tutaj jest trochę trudniej. Następnie kolejna droga z piachem. Wybiegamy na asfalt na jakieś 1,5 km. Tutaj zdecydowanie tempo jest szysze. prosta droga robi swoje. Kilometr wychodzi w 5 minut i zwalniamy.  Ostatni spokojniej i schłodzenie. Wyszło 10,5km w średnim tempie 5:33/km. 3 dzień z rzędu spokojnego treningu. Organizm jeszcze nie jest przyzwyczajony do takiego codziennego wysiłku. Jestem ciekaw reakcji po 5 dniach i w kolejnym tygodniu gdy rozpocznę już porządne treningi wg planu. Bez wplatania przebieżek, kilometrówek, podbiegów oraz ćwiczeń nie pójdę z formą do przodu. Oczywiście co jakiś czas będę sprawdzał się na dychę. Najbliższa okazja już w następną sobotę 30 maja w Siemiatyczach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz