poniedziałek, 2 stycznia 2017

Bieg Noworoczny, czy nowy początek

Z Nowym Rokiem nowe postanowienia i plany biegowe.  Plany są zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Zaczynam treningi pod maraton i czas pokaże.

Póki co 1 stycznia pojechałem na bieg na 5km do Styrzyńca. Zrobiłem porządną rozgrzewkę i czekałem skacząc w rytm muzyki na start. Początek jak to bywa w tłumie pęd ale opanowałem się szybko. 




Zegarek kilka sekund później włączyłem. 1 km wyszedł 3:56 i wiedziałem, że takie tempo mnie zarznie. Zwolniłem trochę do 4:10. Kilku zawodników zdążyło mnie minąć. Biegłem raczej umiarkowanie nastawiony na rywalizację. Trasa po kostce brukowej nie służy mi zazwyczaj. Drugi kilometr już 4:08  starałem się trzymać zawodniczki która od początku mocno ruszyła. 

Jednak wyczułem, że przyspiesza po kilkuset metrach i odpuściłem. Natomiast zawodnik który mnie mijał zagrzewał do zabrania się z nim. Poczekałem niech biegnie pierwszy skoro tak ostro tnie potem go łyknę. Po nawrocie na 2,5km okazało się biec trudniej. Po połowie 10:08. Wiatr robił swoje. Teraz trochę przyspieszyłem ale nie było to takie łatwe. Po 3 km tempo 4:05 i dobrze byłoby je utrzymać.  Wprawdzie zbliżałem się do kolejnego zawodnika ale czułem też oddech innego na plecach. W końcu gdy zerknąłem na zegarek ze 4 wyszedł mi 4:11 przyspieszyłem wyprzedzając tego których mnie wcześniej mobilizował. Końcówkę jak to mam w zwyczaju zerwałem się do sprintu. Oj brakuje treningów na mocny finisz. 




Zatem 5 km w 20:22 nie przynosi zbyt wielkiej radości. Ostatnie zawody były u mnie w październiku i wtedy było na piątkę 19:24 czyli bardziej przyzwoicie. Jednak świętowanie i Sylwester zrobiły swoje. Zająłem 9 miejsce na 75 zawodników. Do czołówki straciłem dobrą minutę. To i tak najlepszy wynik w dotychczasowych moich biegach noworocznych. Wygrał Marek Jaroszuk z Łomaz czas 17:34. Oto wyniki http://www.time2go.pl/userfiles/Bieg_Noworoczny_Wyniki_zawodow.pdf

Teraz należy brać się za treningi i szlifować formę na maraton.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz