Biegam w Studziance ...nadal tylko w tytule bloga
25.08.2014r.
Ciągle stoję w miejscu. Nie biegam już 3 tygodnie i ciężko mi się zebrać do treningu. Przyczyn jest kilka. Cóż czekam na dogodny moment aby wyruszyć w trasę.
Zna ktoś receptę jak po takim czasie rozpocząć od nowa przygodę z bieganiem. Chce mi się ale z drugiej strony nie mogę się przełamać.
poniedziałek, 25 sierpnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wskakuj w biegowe ciuchy i ruszaj, ja łapię właściwy rytm po 2 km i już bieganie cieszy. Wyłącz myślenie. Inna sprawa, że łatwiej coś robić z planem treningowym, ale czy zawsze? Słuchać trzeba wewnętrznego głosu:-)
OdpowiedzUsuń