Ruszyłem
29.07.2014r.
W 34 stopniowym upale ruszyłem nareszcie w trasę po gorącym asfalcie. Sił i mobilizacji starczyło mi na 13 km a zakładałem 14km. Mam nadzieję, że to początek i nakręcę się na sobotę do Kodnia bo zapisałem się ale o starcie jakoś nie chcę myśleć. Miałem olać ten bieg i już tam nie startować bo jest piekielnie ciężko te 15km biec.
Powodzenia jutro w Kodniu :)
OdpowiedzUsuńBędzie męka, trzeba zabrać ze sobą gąbkę i na pewno coś do picia. Ja biegnę treningowo, po tym jak biegałam w ostatnią niedzielę 16 km mam dość upałów. Do zobaczenia.
OdpowiedzUsuń