01.09.2014
Na bieg do Międzyrzeca Podlaskiego wybrałem się po raz kolejny. Na miejscu szybkie przebranie się i rozgrzewka. Momentami zastanawiałem się jak to się robi hehe. Po około 10 minutach byłem gotowy. Na starcie koło 100 zawodników. Usadowiłem się w końcówce. Tak borze się bieganie mijając kolejnych zawodników. Taki efekt psychologiczny. Ruszam bardzo zachowawczo bez muzyki i zegarka. Nie wiem jak pójdzie ale zakładam najgorszy scenariusz koło 50 minut. Po kilometrze mniej więcej dobiegam do Krzyśka Bielaka. Rozmawiamy trochę. On przyspiesza ja pozostaję w swoim tempie jakimś 4:50. Już po 2 km czuję, że chce mi się biec a po trzecim postanawiam złapać rytm przyspieszając do 4:30 miej więcej. Kolejne kilometry mijają z grupki zawodników rozciągają się a przede mną jest ta trójka
foto http://podlasiesiedzieje.pl
Teren jest pofalowany licznymi zmianami nawierzchni od piachu po asfalt i kostkę. Punkty z wodą co 2,5km. Pogoda jest dobra bo nie pada i tez nie grzeje. Po 5km już biegnę sam i wypatruję do kogo się dołączyć. Na 5 czas 21:40 i to zapowiada dobry ten końcowy w granicach 43:40 ale przyspieszę pod koniec
Na trasie foto ROCK ANDY
foto http://podlasiesiedzieje.pl
. W zawodach pobiegło 91 osób. Wyniki tutaj: http://pulsarsport.pl/upload/Open1_30.08.2014.pdf
Organizacja bardzo dobra i serdeczna atmosfera wszak większość to stali bywalcy biegów w okolicy. Byniu i jego ekipa zrobiła porządne zawody biegowe i NW. Stworzyła się taka już mała biegowa rodzina. Teraz odpocznę z 2-3 dni potem poranne rozciągania i ćwiczenia oraz lekkie rozbiegania w tygodniu planuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz