niedziela, 27 lipca 2014

Coś drgnęło, ruszyłem 
26.07.2014r.


W sobotnie popołudnie przełamałem się. Trochę porozciągałem się założyłem bandaż oraz stabilizator. Wyruszyłem z bratem w ponad 30 stopniowym upale rozruszać się. Mieliśmy trasę 6,5km. Jakoś przeczłapałem. Było ciężko, bardzo ciężko mi utrzymać tempo 5:30/km a końcówka to już ponad 6 minut.  Młody wyrwał do przodu a ja za nim wlokłem się. Pierwsze 3 km było w porządku ale później brak picia zrobiło swoje. Męczyłem się trochę. Po zakończeniu biegu nie dałem rady nawet się porozciągać. Ponad 3 tygodnie od ostatniego treningu zrobiło swoje. Zaczynam krótko rzecz ujmując wszystko od początku. Jak się uda wystartuję w Kodniu i tam zamierzam uwaga.... przebiec 15 km. Tak, tak to nie żarty będzie to bardzo trudno.Postanowiłem biegać zdecydowanie wolniej i zwiedzać w czasie biegów i cieszyć się aktywnością. Przede wszystkim nie szaleć bo w ostatnich miesiącach przegiąłem totalnie. Biegam przecież dla siebie.

2 komentarze:

  1. Jeśli tylko będziesz teraz regularnie trenował to może ci przestój wyjść na dobre, bo takie roztrenowanie też jest potrzebne. Powrót jest najtrudniejszy, tak więc życzę szybkiego powrotu do formy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję faktycznie coś jest na rzeczy bo dwa dni temu przebiegłem już 13 km fakt ciężko było a dzisiaj 7,5 km w swoim tempie treningowym bez zadyszki

      Usuń