31.10.2015 r.
Wybieganie na koniec tygodnia zaczynam w tempie Asi z która biegnę 4 km a potem już wg swojej prędkości. Mimo tego staram się przyspieszać z kilometra na kilometr. Biegnę z każdym kilometrem o kilka sekund szybciej tak aby jeden był poniżej 4 minut.Dlaczego tak? Zaczynają mi się nudzić wolne treningi. Wyszło 14,5km po polnych drogach i lesie.
29.10.2015 r.
Dycha po polnych drogach w spokojnym tempie średnio 5:05. Taki trening to relaks i obcowanie z naturą. Po drodze jak na każdym treningu mijam sarny i coraz częściej łosie.
26.10.2015 r.
Ostanie treningi to bieganie z tempem narastającym i dużo ćwiczeń. Biegam wieczorem z latarka i i całą gamą odblasków. Średnio jest to 10- 12 km 3 razy w tygodniu. W poniedziałek porwałem się na bieg z przyspieszeniem na każdym kilometrze . W blasku księżyca biegło się bardzo dobrze. Dojechałem do 4:20 tak aby bardzo się nie zapędzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz