Nie zwalniam tempa i trzymam regularnie 6 razy w tygodniu trenuję bieganie. Najczęściej jest to tempo, rozbieganie, wybieganie i siła biegowa. Staram się urozmaicać je basenem lub siłownią.
Początek lutego to 93 km samego bieganie w tygodniu bardzo ładnie poszło. Zmęczenie odczułem i w kolejnym tygodniu przekroczyłem 80km.
Najbardziej cieszy mnie długie wybieganie 32km gdzie średnie tempo wyniosło 4:50 a ostatnia piątkę jeszcze przycisnąłem.
Sporo robię biegania w terenie. Mimo lodu i śniegu to daję radę. Luty i początek marca to najtrudniejsze treningi. Potem będzie już trochę lżej.
Dawno nie biegałem na zawodach. Ostatni raz w październiku i zapewne trzeba będzie niedługo jakąś dychę i piątkę pobiec na sprawdzenie się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz