poniedziałek, 14 lutego 2022

Marszobieg


W piątek uczestniczyłem w ćwiczeniach obwodowych. Nie ćwiczyłem tak mocno jak ostatnio ale i tak dały mi w kość. Po półtorej godzinie różnorodnych stacji niektóre mięśnie poczuły konkretnie. Po nich w sobotę zrobiłem sprzątanie trasy ostatniego organizowanego przeze mnie biegu w ramach marszobiegu.

Niestety brak regularnych ćwiczeń robi swoje. Powoduje to słabe przygotowanie fizyczne do biegania. Trasę 5 km pokonałem z plecakiem workiem w jednym ręku i wkrętarką w drugim. Trochę maszerowałem, trochę truchtałem i ściągałem oznaczenia kierunków oraz sprzątałem teren. Nie powiem bo w kurtce i spodniach dresowych takich grubszych umęczyłem się konkretnie.

To takie urozmaicenie aktywności. Lepiej tyle niż nic nie robić. Zajęło mi to ponad godzinę czasu. Czasami można taką aktywność sobie zaaplikować.  Jednak od poniedziałku biorę się o konkretnych treningów i szybszego nie co bieganie. Mam nadzieję, że dam radę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz