wtorek, 10 marca 2015

Raport biegowy I tydzień marca

03.03.2015r.

Lekkie rozbieganie po półmaratonie. 6,5km bez mierzenia czasu tak aby rozruszać się.


05.03.2015r.

Jeszcze czuje zmęczenie po półmaratonie i biegnę 10,18km po polnych drogach blisko5:30 na km


07.03.2015r.

Start na piątkę w Styrzyńcu k. Białej Podlaskiej. wypocząłem i zregenerowałem się po połówce. W sobotę miało być szybko, kilometry po 4:15.  Na 5km wystartowało 57 zawodników. Trasa prosta z nawrotem po kostce. Zdecydowałem sie po solidnej rozgrzewce pobiec w koszulce. Rozpocząłem od 4:15 pierwszy kilometr nie ruszałem za wymijającymi niech gonią, jeszcze cześć i tak mnę po nawrocie. Drugi także nie przyspieszałem bardzo 4:11. Na nawrocie 2,5km było koło 10 miejsca biegnąc w kilkuosobowej grupce. teraz zacząłem lekko podnosić tempo. Po 3 km już przyspieszałem. Z przodu jakieś 300 m widziałem zawodnika którego objąłem za punkt odniesienia. Zacząłem powoli zmniejszać do niego dystans. Po 4km już byłem na tyle rozpędzony aby przyspieszyć tak aby skończyć poniżej 21 minut. Około 800 metrów przed metą dorwałem obiekt i już tym tempem biegłem. Kątem oka widziałem, że jednak mnie ktoś goni. Nie chciałem uciekać ani szarpać. Jak mnie dojdzie i będzie ze mną biegł to w końcówce przyspieszę jak minie to odpuszczę. Był to kolega Rafał minął mnie i popędzi. Przyspieszyłem i tak spor więc ni będę za nim gnał. Ostatnie metry w tym samym tempie i 20:34 nieźle. Ostatni kilometr 3:48 tutaj będzie finisz https://www.youtube.com/watch?v=EO0TE-bvZnw
Zająłem 5 miejsce na 57 zawodników. Pobiegłem na tyle ile chciałem, chociaż pokłady rezerw jeszcze były. 

2 komentarze:

  1. Łukasz, strasznie pracowity masz początek roku. Zostaw sobie trochę pary na Maraton Lubelski ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak rok temu tylko nie po asfalcie tym razem. Do maja to jeszcze jeden maraton przebiegnę.

    OdpowiedzUsuń