wtorek, 1 grudnia 2015

Kolejna piątka poniżej 20 minut

Bieg w Styrzyńcu w ramach Andrzejek był z tych który po prostu wyszedł. Na początek porządna rozgrzewka. Przed biegiem na 5 km rozgrzewam się najdłużej. Poza skłonami, truchtem i skipami koniecznie robię przebieżki i rozciąganie. Plan był prosty pobiec poniżej 20 minut ale nie za dużo. Start dosyć mocny bo wyrwałem porządnie. 


Na 1 km 3:45/km. Zdecydowanie za szybko, jednak biegnąc z szwagrem Tomkiem postanowiłem trzymać to tempo. W połowie 2 km Tomeczek odpadł niestety. Pobiegłem sam wypatrując punkt do dogonienia. Z racji,że przed biegiem wystartowali zawodnicy Nordic Walking to przed nawrotem zrobiło się trochę ciasno. Tutaj sporo straciłem. Także po okrętce na wymijaniu maszerujących. Skutkiem czego 3 km 4:09. Dogoniłem kolegę Dominika i poniżej 4 utrzymywałem tempo. Długo z nim nie biegłem. Wprawdzie kilka razy pokazywałem mu aby się trzymał ale on został. Na ostatnim km w tempie dogoniłem jeszcze jednego zawodnika, który wyrwał ostro na początku
 Teraz traci sporo bo bo kilka osób minęło. Ja nie zamierzam bynajmniej na kostce się ścigać z nim. Podpuściłem, go, że nie daje rady i młodego to ruszyło. Odskoczył ode mnie jednak na kilka metrów. 4 km 3:55. Po kilkuset metrach ponownie go dogoniłem i zmobilizowałem. Do końca było jakieś pół kilometra i wiedziałem,że będzie 19 z przodu. Spokojnie za nim wbiegłem na metę osiągając 19:38 co jest moim drugim wynikiem na piątkę.
Zająłem 11 miejsce. Wygrał Marek Jaroszuk 17:40. Zawody ukończyło 88 biegaczy. Biegłem spokojnie , poza 1 kilometrem i w pełni kontrolowałem czas. Trochę skłonów i truchtu po biegu zrobiłem. 

Warto zaznaczyć,że dystans 5 km przebiegł 4 letni  Sebastian.




 Foto Przemek Treska Radio BiPeR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz