Po niedzielnym starcie wypadł czas na rozbieganie. Rozbieganie trochę żwawsze bo poniżej 5:00/km. Po rozgrzewce i rozciąganiu ruszyłem z latarką w ręku po polnych drogach. Zabrałem ze sobą pas z piciem. Ciężko się przyzwyczaić do biegania z latarka w ręku ale czołówka padła. Bez światła byłoby ciężko zważywszy na paradujące zwierzęta i okoliczne psy. Każdy kilometr zrobiłem poniżej 5 minut. Jednak zdarzały się przyspieszenia raz 4:32 a to wynik późnego załączenia endomondo. Zegarek na reku mam niepodświetlany i zanim sprawdzę to trochę to trwa. Potem już odstępstwo było mniej więcej 10-12 sekund na kilometrze. Ostatnie dwa kilometry nieznacznie przyspieszyłem do 4:44 i 4:40. Ubiegałem 13 km w czasie 1:02:44.
Bieganie w takim tempie nie sprawia mi problemów gdzie rok temu zazwyczaj 5:00-5:10 na rozbiegania. Jest zatem progres. Ważne aby zimę przetrenować porządnie to potem na wiosnę posypia się dobre wyniki. Zatem treningi biegowe minimum godzinę co najmniej 3 razy w tygodniu na najbliższy czas.
Wyposażenie Twojej sportowej torby nie jest tak ważne, jak forma, nad którą
pracujesz latami. Nie zmienia to faktu, że dużo lepiej wykonuje się
trening, gd...
23 godziny temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz