czwartek, 23 kwietnia 2015

Czwarta Dycha do Maratonu


      W Lublinie miałem nie biec ale jednak dałem się jednak namówić i pobiegłem. Był to swobodny bieg. Rozgrzewka i rozciąganie jak normalnie ale wśród ponad 1000 zawodników na starcie ulokowałem się  bliżej końca aby zobaczyć tłum przed sobą.  

Pobiegłem w dresach.Masa biegaczy to świetny widok.


Pierwszy kilometr 5:10 w tłoku. Jak się rozluźniło to był 3 km. Fajnie się biegnie bo non stop mijasz ludzi. Pogoda była dobra, lekki wiatr nie padało i gdzieś 6-7 stopni. Starałem się wbić na tempo 4:50 i szukać wzrokiem kolegi blogera fido83 autora blogahttp://fido83.blogspot.com, który zamierzał łamać 50tkę. Wypatrywałem numeru 357 w niebieskiej bluzie i zielonych butach. Na 4 kilometrze dojrzałem go daleko i postanowiłem w pewnej odległości biec. Na 5 km czas 25:05 a wiec zakręt nad zalewem i powrót wzdłuż wody. Ciągnie do przodu jednak nie przyspieszam zbyt mocno.  Kolega Fido dal drapaka na 6 km bo daleko jest więc i ja podkręcam tempo do 4:40. Nadal to spokojny lajtowy dla mnie bieg. Mijam już zmęczonych biegaczy. Po8 km niektórzy przecenili swoje możliwościowi lub coś im się przydarzyło i przechodzą do marszu. Zatem do mety niedaleko. Ostatni kilometr już sam z siebie w głowie rośnie myśl aby przyspieszyć. Nie forsowałem się i 4:05 chcąc złapać na mecie kolegę. Jednak gdzieś znikł a na pewno pobił życiówkę. Ogólnie mój czas 47:15 i na mecie niespodzianka można było pozować do zdjęcia które wywoływali. 
Moje miejsce 390 na 1063 którzy ukończyli. Wyniki:wyniki czwarta dycha Wygrał Andrzej Starzyński (Klementowice Chemk NOXY Puławy) 31:49. Otrzymałem jeszcze fajną pamiątkową koszulkę techniczną.

1 komentarz:

  1. Złamałem tą 50-tke i to aż o 3 minuty. A bieg faktycznie był bardzo fajny. Koszulkę z czwartej dychy przetestowałem podczas treningu i powiem Ci, że to jedna z lepszych jakie posiadam.

    OdpowiedzUsuń