W piątek na basenie popływałem robiąc 1 km. Taka kilometrówka i wyszło trochę szybciej niż pierwszym razem o całą minutę. W sobotę wypadło wybieganie. Na początek trochę rozciągania i w drogę. Początkowo lekko tak aby wbić się w rytm. Pierwszy kilometr 5:25 potem 5:15. Dalej było już tylko negative split do 4:41 utrzymując tak kilka kilometrów. Ostatni kilometr do 4:22 i jeszcze 2 km na schłodzenie. Razem 17,6 km.
Wyposażenie Twojej sportowej torby nie jest tak ważne, jak forma, nad którą
pracujesz latami. Nie zmienia to faktu, że dużo lepiej wykonuje się
trening, gd...
3 dni temu
A ile tych kilometrów łącznie wyszło? Na które zawody tak intensywnie się już szykujesz?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem hehe być może półmaraton w Wiązownej
OdpowiedzUsuń