sobota, 19 października 2013

Trening terenowy

 18.10.2013r.
"Sukces to suma niewielkiego wysiłku powtarzanego z dnia na dzień"(Robert Collier)


Tym razem po pracy wybrałem się za miasto a konkretne do miejscowości Styrzyniec koło Białej Podlaskiej. Akurat tam teren mi bardzo odpowiada. Jest kilka podbiegów, wokoło las tak jak w Studziance i urozmaicone leśne. Lekki trucht i rozciąganie. Powietrze mega rewelacyjne. Super się oddycha. Zaczynam spokojnie truchtem i z czasem wskakuję na właściwe obroty treningu easy. 







 Podziwiam złotą polską jesień. Wolna przestrzeń i pełna swoboda na drogach to jest to. Przebiegam przez most na Krznie i kieruję się w stronę kolejnego lasu. W lesie panuje typowo już jesienna atmosfera. Droga miejscami zabłocona co zwiększa moją ostrożność aby nie dachować.Biegnę tak około 3 km i następnie wybiegam do pobliskiej miejscowości. Urzeka mnie widok opadających liści. Dla takich widoków warto przemierzać kilometry.




              


                              Bobry też nie próżnują i drzewa tną jak piły motorowe.
 Biegnę jednym tempem bez szarpania. Kolejne kilometry mijam z zaskakującą łatwością. Tak w ciągu niecałej godziny robię 12,5 km.


                                                        Na moście na Krznie


Gdy wracałem nad Białą Podlaska pojawiła się tęcza.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz