Rozbiegania po maratonie
Maraton jak maraton w jakim czas bym go nie przebiegł to zostawia sporo spustoszenie w organizmie. Są to 42 km. Tydzień po tym biegu głównie spokojnie biegałem. Nie wiem czy jakiś maraton w ogóle w tym roku zrobię. Wymaga to porządnego przygotowania i sporo wyrzeczeń aby zrobić dobry wynik.
Sobota 14.05.2016
Zrobiłem ponad 10 km. Do 5 km biegło mi się jeszcze ciężko. W drodze powrotnej było zdecydowanie lepiej i dwa ostatnie km poniżej 5 minut/km każdy.
Czwartek 12.05.2016
Pobiegłem trochę żwawiej. Do świeżości brakuje jeszcze kilka dni. Tym razem 7,5 km średnio po 5:20/km
Wtorek 10.05.2016
Wybrałem się na lekki rozruch 6,6km. Było trochę rozciągania i kilometr za kilometrem. Zmęczenie czuć było w nogach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz