Przygotowania do
drugiego mojego startu w maratonie przebiegały nieco inaczej niż do debiutu.
Postanowiłem wybiegać nie co więcej kilometrów. Moje długie wybiegania to między 24km a
38,5km. Tych wybieganych kilometrów brakowało mi na debiucie. Zobaczymy jak
wyjdzie to klepanie kilometrów. Mój organizm musiał przyzwyczaić się do takiego
wysiłku. To kwestia psychologiczna. Jak go pobiec? Będę niezmiernie zadowolony
jak złamię 4 godziny. Zamierzam wystartować
wolno i dopiero rozkręcać się w miarę czasu. Będzie to ciężkie ale nie ma co
szaleć. Cały tydzień nie biegałem i odpoczywam. Jedynie rozciągam się i
lekkie ćwiczenia oraz ładuję węglowodany
Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Jak na trasie będzie ciężko to mam taką motywację:
Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Jak na trasie będzie ciężko to mam taką motywację:
Dam radę, wierzę, że dokonam czegoś wielkiego. Poprawię Lublin i złamię magiczne 4 godziny. To będzie bieg jakiego nie doświadczyłem. Czuję to. Będzie dużo kibiców i tych najwierniejszych oraz najważniejszych też. WALKA!!!!
WALKA!!!WALKA!!!! AMBICJA!!!! AMBICJA!!!! WALKA!!!!
Wyniki będą tutaj http://www.35mw.sts-timing.pl/ na bieżąco
powodzenia! z takimi dobrymi wynikami na 10 km myślę, że będzie coś w granicach 3:30 :-)
OdpowiedzUsuń