wtorek, 19 listopada 2013

Bieg z księżycem
19.11.2013r.

“Tam, gdzie nie ma walki, nie ma siły” (Oprah Winfrey)


 Kolejny trening jaki miałem w planie to tempo w granicach 4:30/km. Jak się okazało po pompowaniu dnia poprzedniego bardzo ciężko było mi się rozciągać.  Z drugiej strony najadłem się bułek wcześniej i nie nawodniłem to też przyczyna takiego stanu rzeczy. Może lepiej dorzucić kilka sekund do planowanego i zrobić 4:40/km Jednak odchodzę od tego plany czego będę potem żałował. Po rozgrzewce ruszam najwolniej jak się da trochę truchtu, skipów i rozruszania w tempie. W sumie tak wyszło 2 km w rozruchu po 5:46. Uważam, że to bardzo żółwie jak dla mnie tempo. Nawet wg Danielsa to poniżej easy.  Księżyc już wyjrzał i oświeca dobrze drogę. Jest jasno i  nie muszę zapalać latarki. Trochę wstrzymywałem się z przyspieszeniem i dopiero od 3km wg planu przyspieszam zdecydowanie. O ile po asfalcie dobrze się biegło to już na prostej było pod wiatr i tu zaczęło się ciężko. Po jednym km nie było tak źle ale na kolejnym i trzecim nie utrzymałem 4:30. Dopiero z wiatrem mknąłem jak strzała i wydawało mi się , ze to w granicach 4:20 a było 4:14. Zdyscyplinowałem się tak aby nie szarpać i kolejne km były 4:28 do 4:32. Gdy wróciłem po okrążeniu pod wiatr znowu trwała walka. Aura mnie pokonała i nie udało się otrzymać tempa. Trzeba było mi robić po 4:35 a tak wyszło 4:37 średnio z tych 8km. Jestem nie zadowolony z tego. Dalej zrobiłem kilka setek maksymalnym sprintem tak aby wyładować się. Z tym te przebieżki po 100m były z wiatrem. Na koniec 1km spokojnego biegu dla schłodzenia. Rozciąganie i ćwiczenia gimnastyczne około 15 minut. Na treningu zrobiłem 13,2 km w czasie 1:04:28
Nie wiem czy to wina diety którą ostatnio trochę zaniedbałem, czy przesilenie ale ponownie nie mam szybkości. Kolejny trening to wybieganie ze względu na to,że w niedzielę będzie start na 10km. Nie mam pewności jeszcze jak pobiec taktycznie. Jak narazie obstaję przy taktyce spokojnego biegu w terenie pod 48-50 minut. Jednak pomyślę czy może jednak sprawdzić się i pościgać się. Wszak dychy szybko nie będzie w zawodach. To ostatnia w tym roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz