14.03.2014r.
Bieganie to medytacja w ruchu (Beata Sadowska)
Na podbiegi wybrałem park łazienkowski. Wstaję z rana, jeszcze przed zajęciami. Truchtam kilometr i pod Agrykolą rozciągam się, rozgrzewam się. Ruszam przez park. Godzina 8 biegaczy sporo.
Zaczynam tempem 5:00 potem podbieg na Belwederskiej i prosta do zbiegu na Agrykolę. Ponownie to samo i nawrót pod Agrykolę. Mierzę czas. Pierwszy podbieg 3 minuty spokojnie. Oj daje w kość. Kto biegał lub trenował wie o czym pisze 500 metrów o sporym nachyleniu. Biegaczy przybywa corz więcej. Miło jak machają i witają się. Ludzie chodzą też z kijami i jeżdżą rowerami. Zbiegam i ponownie wbiegam pod górę tym razem 2:45. Jeszcze trudniej. Dalej rundka po parku i kolejne podejście tym rzem mocniejsze 2:30 zmieściłem się. Teraz ro zmachałem się porządnie. Zbiegam i truchtam. Potem rozciągam się.
W sumie całość ponad 13km wyszła w czasie 1:08. To taka solidna zaprawka. Na koniec kilometr schłodzenia i można brać się do działania. Na koniec polecam wypowiedź Autorki dzisiejszego cytatu: www.youtube.com/watch?v=AtBkC65NFco
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz