czwartek, 17 kwietnia 2014

Kilometrówki
17.05.2014r.

Tęsknie za wolnością jaką daje mi bieganie, za oderwaniem się od ziemi, którego doznaję, za uczuciem spokoju, ale także za kolejnymi kreatywnymi myślami, które rodzą się w mojej głowie kiedy biegnę  (Magdalena Spyra http://bieganiemagdy.blogspot.com)



         Czas na żywy i szybki trening. Ważne aby treningi nie były monotonne i trzeba je urozmaicać nie tylko ze względu na trasę ale i na  ich charakter Z  racji długich biegów rzekomo traci się szybkość. Ile w tym prawdy przekonam się sam za jakiś czas. Rozciągam się i trochę truchtu. Następnie skipy A, B i C oraz kilka szybkich przebieżek. Kilometrówki biegam metoda jeden kilometr szybki a drugi na 5:00 i tak na przemian. Nieparzyste szybko a parzyste wolno. Po każdym kilometrze łapię czas i po treningu analizuję wyniki. Stoper ma możliwość zapisywania do 100 czasów więc mogę dokonać skrupulatnej oceny poszczególnych kilometrów.  Pierwszy kilometr 4:24 ale na drugim łapie mnie kolka. Oj dawno tak nie miałem. To niestety efekt jajeczka w robocie. Wprawdzie minęło 6 godzin od tego objedzenia ale widocznie za krótko. Cierpię kilkaset metrów ale jakoś uporałem się z bólem wychodząc na niecałe 5 minut.

            Dalej kilometry po 4:15 i 5 minut z plus minus 2-3 sekundy.. Tempo 5:00 jestem w  stanie bardzo dobrze wyczuć. Jeszcze trzeba popracować aby czuć 4:30 bez zegarka. Postanawiam 7 km jeszcze mocniej pod 4:05. Potem już dwa szybkie po 4:15 i dwa spokojnie 5:00. Tak wyszło 12 km w 57:04. Jeszcze dorzucam jeden kilometr na schłodzenie. Po treningu rozciąganie i odpoczynek. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz