Mocniejsze akcenty
07.04.2014r.
Po Dyszce nie czułem zmęczenia więc trening w większości
po asfalcie. Najbliższe starty w Lublinie to asfalt i kostka. Wole piach i grunt ale nie ma tak dobrze. Robię rozgrzewkę
i wyruszam. Nie zabieram płynów. Nawadniałem się trochę przez dzień zobaczę jak
będę reagował. Pierwsze dwa km po 4:40, kolejne wchodzę na rytm po 4:20, następne
dwa spokojniej 4:45, po 5km odczuwam brak picia. dalej przyspieszam i pędzę po 4:15 równo 3km. Następnie sprawdzam
czas i po 9 km mam 39:15 bardzo mocno. Tego potrzebowałem. Nie nabiegałem się w
sobotę bo obawiałem się jeszcze mocniej ruszyć. Teraz już podkręciłem tempo. Jednak odczułem
to przyspieszenie.
Kolejne 3km po 4:40 i kilka
przyśpieszeń jeszcze na odcinkach 200 metrowych. Odstani na schłodzenie
co daje 14km w 1:05:12. Bez picia jest ciężko. Jest coraz cieplej i nawadnianie na zapas jednak nie zdaje egzaminu. Nie da się napić na zapas. Teraz przede mną spokojne tempo jakieś 15-16 km oraz wybieganie
powyżej 20km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz